
Przed wysłaniem kampanii newsletterowej dokładnie sprawdzamy tematy, treść i linki znajdujące się w kreacji. Czy jednak zawsze zwracamy uwagę na to, by w późniejszym okresie móc w odpowiedni sposób przeanalizować wysyłkę? Z pomocą przychodzą UTM’y. Mimo iż jest to bardzo popularna forma używana w e-mail marketingu, często są one wprowadzane bez namysłu, co niejednokrotnie prowadzi do problemów w późniejszej analizie.
Działania na polu digital marketingu niosą za sobą wiele pozytywów. Jedną z ogromnych zalet jest mierzalność. Dzięki odpowiedniej optymalizacji, jesteśmy w stanie przeanalizować zachowanie każdego, kto znajdzie się na naszej stronie. Możemy dokładnie sprawdzić, czy założone przez nas cele zostały zrealizowane (mogą być nimi np.sprzedaż produktu, pobranie przez użytkownika e-booka, kontakt telefoniczny lub pozostawienie adresu e-mail). Oprócz statystyk, które otrzymujemy z platform do wysyłki kampanii e-mail (takich jak Open Rate, CTR, spambounce, hardbounce, czy softbounce), warto również przyjrzeć się danym dostarczanym nam przez Google Analytics. Bardzo pomocne – a wręcz konieczne – jest tagowanie linków wysyłanych kampanii. Dzięki temu otrzymujemy przydatne informacje nt. efektywności wykonywanych przez nas działań. Ale zacznijmy od początku…
Czym jest tagowanie linków?
Tagowanie linków polega na dodaniu do adresu URL określonych parametrów, dzięki którym Google Analytics jest w stanie zidentyfikować ruch. Możesz to zrobić korzystając z Campaign URL Biuldera lub platform e-mail marketingowych, które w większości udostępniają możliwość dodawania tagów podczas tworzenia kampanii (niestety niektóre platformy automatycznie wypełniają konkretne parametry, co może być problemem w przypadku ewentualnej zmiany platformy na inną – dlatego osobiście zalecam ustawienie wszystkich parametrów ręcznie).
Parametry, które możemy wykorzystać:
- utm_source – źródło ruchu. Najczęściej w tym parametrze określa się rodzaj kampanii, przez którą użytkownik znalazł się na stronie docelowej (w przypadku działań newsletterowych, najczęściej używane źródło: newsletter)
- utm_medium – parametr ten mówi o rodzaju kampanii. W przypadku kampanii newsletterowych: email.
- utm_campaign – nazwa kampanii, którą w danej chwili promujesz.
- utm_term – identyfikujące płatne słowa kluczowe;
- utm_content – rozróżniające treści lub linki z tej samej reklamy (np. w przypadku dwóch wersji banerów).
Strategia tagowania
Przed rozpoczęciem tagowania wiadomości wysyłanych do Klienta, należy zastanowić się nad długofalowymi efektami tego typu zabiegu. Dzięki odpowiednio przypisanym tagom, możemy bowiem sprawdzić wyniki naszych działań na długo po wysyłce newslettera.
O czym powinniśmy pamiętać wdrażając tagi do naszych kampanii?
- Tagowanie wszystkich kampanii.
Nie zapominajmy o przypisaniu UTM’ów, niezależnie od wielkości bazy do której wysyłamy newsletter. W dłuższej perspektywie przyniesie to ogromne korzyści, które pomogą odpowiednio analizować każdą kampanię.
- Wyznaczenie celu/celów w Google Analytics.
Przed rozpoczęciem działań marketingowych pamiętaj o wyznaczeniu celu (lub celów), które będą odzwierciedleniem udanych kampanii. Więcej informacji na temat ich działania oraz tego, jak je wdrożyć znajdziesz tutaj.
- Systematyczne działanie.
Konsekwentnie używaj ustalonej strategii tagowania. Ułatwi Ci to w przyszłości analizowanie wysyłek, które miały miejsce dawno temu.
Jak ja taguję kampanie?
W moich działaniach e-mail marketingowych, tagowanie to jeden z najważniejszych aspektów całej kampanii. Zwracam bardzo dużą uwagę na to, aby każdy wysyłany newsletter był odpowiednio oznaczony. Jak wspomniałem we wcześniejszym akapicie, w tym wypadku systematyczność i ustandaryzowane działania są kluczem do sukcesu.
W przypadku kampanii newsletterowych struktura moich tagów wygląda w sposób następujący*:
*Twoje tagowanie może wyglądać zupełnie inaczej – ważne jednak, aby stale trzymać się jednego schematu.
Source: newsletter
Medium: email
Campaign: nazwa głównej promocji w wysłanej kampanii. Sam używam wcześniej ustalonych skrótów (np. promocja z darmowa dostawa: dd; produkty 10% taniej: 10p; dodatkowy produkt do zamówienia: [nazwa produktu]gratis; w przypadku bloga: datę lub informację o głównym publikowanym artykule)
Term: data wysyłki, np. 100121 (kampania wysłana w dniu 10.01.2021)
Content: kod rabatowy, który uprawnia do skorzystania z głównej promocji (np. gdy treść kodu to ZIMA2021, taką nazwę wpisuję w kampanii);. W przypadku, gdy nie ma kodu, pomijam.
Przykładowo, wysyłając newsletter do subskrybentów mojego bloga, tagowanie wygląda w następujący sposób:
Ostateczny URL wygląda następująco:
https://www.michalserafin.com/?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=quiz&utm_term=161220
Dzięki tak przypisanym tagom, jestem w stanie wrócić do kampanii wysyłanych sprzed kilku lat i w prosty sposób porównać efekty działań. Wiem skąd użytkownik znalazł się na mojej stronie (email/newsletter), jaki artykuł promowałem w newsletterze (w tym przypadku: Quiz – czyli jak zachęcić użytkownika do pozostawienia adresu e-mail) i kiedy kampania została wysłana (161220 – 16 grudnia 2020 roku). W mojej opinii jest to najprostsze, a zarazem skuteczne działanie.
Istotnym jest również, aby zapisywać tagowane kampanie (np. w adnotacjach w Google Analytics, dysku Google, lub w innym miejscu, gdzie możemy w szybki sposób sprawdzić, jaka kampania została wysłana w konkretnym okresie).